środa, 22 lutego 2012

Cześć i czołem,
na wstępie uprzedzam, że to nie będzie recenzja Beauty Blendera!!

Po prostu chciałabym się Was zapytać o rady na temat tego różowego jajeczka. Baaaaaardzo chciałabym posiadać to małe cudo, dlatego właśnie pytam czy warto wydać na niego tę kasę ??

Dla tych którzy jeszcze nie wiedzą co to jest Beauty Blender wstawiam zdjęcie i kilka informacji o nim :-)




Informacje:
Można go kupić na tej stronie -> beautyblender.net.pl
Jak to działa:

Beautyblender zamienia każdego typu podkład
w satynowy woal delikatnie okrywający Twoją cerę.

Jeśli podkład jest na skórze wyraźnie widoczny to znak, że został źle nałożony.
Beautyblender przychodzi tu z pomocą. Jego struktura, specjalny materiał, z którego jest wykonany
oraz obły kształt powodują, że nakładany z jego pomocą podkład wtapia się w skórę, tworząc na niej idealną warstwę,
bez smug, zacieków i nierówności.


Beautyblender musi być stosowany po zwilżeniu wodą – to jedna z tajemnic jego doskonałości.
Należy „maczać” go w podkładzie, a następnie ruchem stemplującym rozprowadzać kosmetyk na powierzchni skóry.
Uzyskany efekt jest zaskakujący! Twarz wygląda świeżo, nie ma obawy o efekt makijażowej maski,
podkład jest idealnie rozprowadzony, nie zbiera się przy linii włosów, nie ma widocznej różnicy odcieni przy żuchwie.
Uzyskany rezultat równa się doskonałością z makijażem wykonywanym profesjonalnie metodą natryskową.



Beautyblender to jakość HD w makijażu!


Historia różowego jajeczka: 
Beautyblender - marka stworzona przez topową amerykańską makijażystkę, Rea Ann Silva,
dbającą o wizerunek hollywodzkich gwiazd kina i produkcji telewizyjnych, celebrytów, muzyków.

Pomysł na beautyblender pojawił się wraz z upowszechnieniem technologii HD w przekazie telewizyjnym.
Rea Ann Silva, wykonująca makijaż aktorom w największych produkcjach, potrzebowała narzędzia, dzięki któremu
uzyskałaby efekt profesjonalnej metody airbrush, jednak w dużo krótszym czasie i bez zbędnych komplikacji.
I tak oto zrodził się beautyblender – idealny aplikator, który łączy w sobie prostotę użycia i doskonałość działania.

Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej zapraszam na powyższą stronę, na pewno znajdziecie tam odpowiedź na wiele ze swoich pytać :D

A tych którzy mają to szczęście i są już posiedaczami JAJA proszę o opinię i komentarze :-)

pozdrawiam i dobranoc :*

1 komentarz:

  1. Osobiście go nie mam,lecz raz miałam okazje trzymać w ręku,i widzieć jak kobieta wykonuje nim makijaż i jak dla MNIE?SZALU NI MA...Jest dobre nie powiem ze nie,ale taki sam efekt możemy uzyskać za pomocą pędzla, który na pewno będzie o wiele więcej nam służył niż owe jajko.

    OdpowiedzUsuń